expect the unexpected 

Wiedeń 2014

w swoim życiu jeszcze nie widziałam takiego pomnika

a pomników widziałam dosyć sporo

Wyjazd do Wiednia jak najbardziej zaliczam do udanych. Pomijając fakt, że nałaziłyśmy się za wszystkie czasy a potem okazało się,

że jest święto i wszystkie sklepy są pozamykane, miasto bardzo mi się spodobało. Chociaż nie miałam możliwości zwiedzić go całego.

No i, co mnie zaskoczyło, było tam bardzo wielu polaków, ktorzy nie byli turystami tylko tam mieszkali (i w tym miejscu pragnę podziękować panu, który nam powiedział, do którego pociągu metra mamy wsiąść, nawet jesli tego nie przeczyta i podziękowałam mu na miejscu).

Jeśli chodzi o typowych Wiedeńczyków, tro muszę przyznać, ze młodsze pokolenie nie jest zbyt miłe.

Jednak starsi ludzie są baaardzo mili :D

Generalnie do Wiednia pojechałam ze względu na koncert. Koncert Miley.

Co do koncertu to poza tym, ze bardzo długo musiałyśmy czekać był baaaaaaaaaaaaaardzo udany.

Organizacja też była udana, obyło się bez gigantycznych kolejek przy wejściach.

Kolejne marzenie spełnione.