Witajcie kochani. To jest photoblog o spełnianiu moich marzeń, mam nadzieję, że się do mnie przyłączycie. Wspólnie z Wami, chciałabym stworzyć historię. Moją wielką pasją (od wielu lat) jest pisanie. Jestem na etapie "tworzenia" swojej pierwszej książki, którą mam nadzieję wydać (MUSI SIĘ UDAĆ!)
Czy potrafię robić to co kocham? Nie mam pojęcia. Jednak w mojej głowie jest milion wizji, które chciałabym zrealicować. Prócz książki, nad którą praca ruszyła już pełną parą, wymyśliłam dla Was opowiadanie. Mam nadzieje, że przyjmiecie je ciepło i wyrazicie swoją opinię. Chciałabym również, abyście zostawiali tu swoje komentarze i opinie. Ponadto jeśli ktoś chciałby ze mną porozmawiać ( [email protected] ) zapraszam. Odpowiem na każdego maila. Tworzyłam już wiele historii i historyjek, jednak za każdym razem coś stało mi na przeszkodzie.
Mam również do Was prośbę, nie bójcie się spełniać marzeń. Kilka lat czekałam na odważny krok i wreszcie dorosłam do tego, aby go zrobić. Mam dopiero osiemnaście lat, a całe życie przede mną. Chciałabym z Waszą pomocą robić to co kocham, bo to wszystko poniekąd jest też dla WAS!
Mam również dla Was takie małe pytanie. Odopowiedź pozostawcie w komentarzu! Jaki rodzaj książek lubicie najbardziej? Fantasy? Kryminały? Romanse? Dramaty? A może misz-masz? :)
To już koniec mojej pseudo autorskiej paplaniny, zabieram się za opowiadanie (przedsmak mojej książki). Wizja osiemnastolatki, która zjadła za dużo nutelli (stanowczo za dużo).
NA SAM KONIEC : PAMIĘTAJCIE KOCHANI! WARTO WIERZYĆ I MIEĆ NADZIEJĘ, BO TO ONA NAS USKRZYDLA I UNOSI PONAD HORYZONT! TRZYMAM ZA WAS WSZYSTKICH KCIUKI. RAZEM DAMY RADĘ, ZOBACZYCIE! :)
Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa.
Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam.
Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie.
PROLOG
Czasem coś upada na dół, wypala się. Nie ma ratunku. Musimy to zostawić w tyle i iść naprzód, to jedyny sposób by funkcjonować normalnie. Ostatnia łza na policzku, westchnienie, i zamknięcie powiek. Nie zapominamy o ludziach, których kochamy, odkładamy ich w głęboko w jedną z półek z napisem 'otwórz, kiedy będziesz na to gotów'. Choć serce oplątują łańcuchy tęsknoty, musimy próbować je przerwać, co powiedzieć owocu ich miłości? Co zrobić, gdy wielkie, mądre oczy pięciolatka spojrzą na Ciebie z zapytaniem 'gdzie jest tato?'. Jak wytłumaczyć dziecku, że jego ojciec jest teraz tylko kupką kości i zgniłego mięsa? Nigdy nie dotknie już jego małej rączki, nie zabierze na gokarty. Nie powie jak bardzo go kocha.
Zwolnijmy. By kochać. Pragnąć. Zwolnijmy po to, by mieć czas na miłość. Złapmy ją, gdy kręci się koło Nas i nigdy nie puszczajmy. Nie pozwólmy jej odejść. Co jeśli ona staje się sensem naszego życia? Pochałania Nas całych, nastaje moment, gdy serca i dusze łączą się w jedno. Nigdy nie będzie już TY i JA, nastaje era MY. Nie ma wyjścia, trzeba to zaakceptować. Przyjąć do środka. Naszym obowiąziem jest opiekować się "MY", bo z tego rodzi się małe "JA".
Łapiesz się ostatniej deski ratunku, a ona odpływa. Zabiera Ci wszystko co kochasz i nagle zdajesz sobie sprawę ile czasu spędziłeś na całkiem nieważnych sprawach. Miłość, która zawsze była spychana na bok, zmienia się w rozpacz, która ogarnia serce. Ono nie potrafi już bić. Zostało rozdarte. Druga połowa leży w grobie, nie bije, nie czuje... Decydujesz się walczyć, ale gorycz Cię zabija. Uśmierca wszystko co w Tobie dobre. Myśli. Słowa. Rani każdy narząd. Serce, nerki, płuca.. Dusisz się od nadmiaru niewypowiedzianych słów. Chcesz umrzeć, ale nagle widzisz oczy... Oczy, które podpowiadają Ci, że jest nadzieja... nadzieja, z którą warto żyć.
Inni użytkownicy: siemapbllogin123123kamyk2009mateofreliklelivvvx003nefalemkafigazmakiem97szymanski99wiki18ll
Inni zdjęcia: Drogą w las andrzej73Błagam zdejmij mi kaloszki bluebird11... maxima24Dobranoc z Rusałką :) halinam... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24