Pewnego dnia wstała, jak codziennie rano.
Zjadła śniadanie, porozmawiała z mamą.
Spakowała plecak i zabrała kanapki.
Przytulając mamę, kazała się nie martwić.
_________________________________________________________
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę, że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny