Na dworze czuć chłód taki jak od Ciebie często czuć, na trawie nie ma szronu ale w sercu jest lód.. W szklankach jest lód który topi się na samą myśl... Wokół jest zimno... A tak bardzo chce się pić. Zgniłe liście na asfalcie pod podeszwą, coś co kwitnie miedzy nami musi rosnąć, nie odchodzić w przeszłość.. Tak jak zieleń w liściach które teraz depcze.. Jeszcze niedawno słyszałem ze kwitną pięknem, te kwiaty z których nie zostały nawet płatki.. Czuje się jak małe dziecko które zabierasz od Matki. Jestem zagubiony czegoś innego chcę doświadczyć a temperatura spada i wychładza mój organizm, niebo gładkie jak tafle jeziora.. Na nim statki, rzadko bujam w obłokach wiec rzadko widzę gwiazdy, rzadko mowię rzeczy które chciałabyś usłyszeć.. Daj mi iskrę, zobaczymy czy mam jeszcze siłę..