photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 13 STYCZNIA 2013
123
Dodano: 13 STYCZNIA 2013

Niezdecydowana..

Na wakacjach, przyszedł do jej domu,porozmawiali, pośmiali się w końcu zapadła cisza.Patrzyła na niego z pragnieniem pocałunku, on tez spojrzał na nią, zaczął się przsuwać pocałował ją, poczym przeszedł do policzków szyi i skończył na brzuchu. Leżeli na łóżku, była w niego wtulona a on zaganął ją całą dla siebie, swoją nogą. namiętnie całował ją po szyi. Kiedy ich spodkanie dobiegło końca, myślałą o nim i myślała, o ni czym innym nie pamiętała, ciągle była rozkojarzina sytuacją. Marzyła tylko żeby spodkać go gdzieś na uilicy. Czasem specjaklnie wyciągała swoje kumpele w miejsca gdzie może znajdować się On jednak, za każdym razem była rozczarowana. Pare razy spodkała go na ulicy, nawe nie powiedział jej cześć. Po tym wydarzeniu, unikał jej, nie odzywał się, strasznie przez to cierpiała, po nocach płakała ale się nie poddawała...  Ciągle miała nadzieję że jakoś się ułoży.. Minęło 2 msc wakacji, spodkali się w szkole. On siedział z ziomkami a ona żaliła się kumpeli. Za każdym razem kiedy na neigo spojrzała miała łzy w oczach, nie wytrzymałą presji, pocieła się... Przyszła na drugi dzień do szkoły z strupami na ręcę, specjalnie wykręcała rękę, żeby tylko zwrócił uwagę na to, nie pomagało nic... Jeszcze bardziej się zdołowąła bo okazało się, że ma już inną. Napisała do niego gdy wróciła ze szkoły, w odpowiedzi ujrzała "spierdalaj". Całkiem się załamała.
Kiedy już o nim zapomniała, na świeta Bożego Nardzenia znowu zaczął się odzywać jak gdyby nigdy nic, zaproponował spodkanie, poszła. Była to powtórka z wakacji, znowu się lizali, znowu się przytulali, i całował ją po szyi. Tym razem jednak zdała sobie sprawę że będzie miałą na neigo wyjebane. Było już dobrze, gadali jak best frends, jednak nie wytrzymywała presji miała gorszy dzień wszytsko zepsuła napisałą mu sms " Nie nawidzę Cię! nie chce Cię znac! nie umiem Cię już lubić! przykro mi ! ;(" On obraził się o to, nei odzywał się do niej wkońcu jendka zebrała się na odwagę i podeszła do niego w szkole.

-hej -powiedziała

-cześć.-odpowiedział zły

-przepraszam za to wtedy, to wcale nie była prawda...

-teraz sobie to przepraszam w dupe wsadz-i odszedł.

Rozpłakała się pobiegała do łazienki, napisała tam smsa do swojej best kumpeli, "przyjdz tu szybko !" opowiedziaął jej o wszytskim po czym, chciała popełnić samobujstwo szukałą wsyztskeogo co ostre.. nie miałą nic pod ręką.. Kumpela uspokoiła ją z trudem i poszły na lekcje, na lekcji nie chciałą płakać przy nim na siłe udawałą że jest wesoła, że nic się nie stało...

Całkiem o nim zapomniała.. On miał już dziewczyna, traktowałą go jak kolegę jednak, w duszy powtarzała sobie : "odbije go jej! będzie jeszcze mój!'  Specjalnie wpadałą na niego że nieby się potknęła, brała od niego zadania z matmy, uśmiechała się i zarywała do jego kumpli. On czuł się bardzo źle, był zazdorsny o kumpli a zadowolony gdy się potykała i usmiechała się.. Często też tłumaczył jej matematykę wtedy był w pełni szczęścia że chociaż tak mogą pogadac.. 

Ona któregoś dnai w domu, weszła na fb, zaczęła pisać z jego koleżanką którą poznał dzięki niej, weszła na jego profil i zobaczyła fotke, nic sobie nei robiła z tego. W sekundzie przypomniały jej się pocałunki po szyi i wszytskie miłe chwile, miała łzy w oczach, złapała się za szyję i powiedziała na głos

-czyli jednak on coś dla mnie znaczy... już wiem czego chce.. chce jego. Teraz mam pewność, że napewno tego chce.. Prezcież minęło tyle czasu tyle razy mnie skrzywdził wiele razy płąkałąm przez neigo ale nadal go kocham... tak teraz jestem pewna .. może być tylko lepiej... :))

-co może być lepiej?-wpadł do jej pokoju jej kuzyn ( był dbrym kumplem z jej amantem)
-wszystko..

-a ty nadal o nim?

-czy ja coś mówie??

-nie ale dobrze to wiem... daj sobie pomóc.. :)

-jak???

-powiem mu coś o tobie miłego, osiągniesz cel dzieki mnie zobaczysz.. :)

-wiesz? chyba wole sama..

-jak chcesz, pamiętaj że możesz się do mnie zgłosić.

-okej :)

 

Przez 2 tygodnie nic jej nie wychodziło wkońcu zaczęło się miedzy nimi walić wszytsko a już było jak kiedys... 

-Okej, nie daje razy poórz mi!

-wiedziałem to ;) spoko rób co ci każe :)

-okej

Byli w szkole, jej kuzyn gadał z nim i patrzyli co chwila na nia.. czuła się speszona..
-wiem już wszytsko..-powiedział jej kuzyn

-czyli co??!!

-on cię .. 

-no powiedz!!!!!!

-nie mogę

-najpierw chcesz to załatwiać to powiedziedz mi teraz !! chyba musze wiedziec!! -bardzo się zdenerwowała..

-no okej, on cię nienawidzi..

Załamała sie ... chciała złapać żyletke, jednak on powiedział jej żeby nie robiła nic głupiego bo pogorszy sytuacje, powiedziała ze ma 48 godzin żeby to naprawić inaczej się powiesi.

następnego dnia w szkole..

-cześć-powiedział chłopak z jej snów

-hej-odpowiedziała

Bez słów pocałował ją przy wszystkich po czym pwiedział "Kocham Cię mała"

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bystrzak.