..walcz o swoje zawsze, nie tylko czasem,

serce odłóż na bok, bo zawiedzie Cię raczej..

 I jestem wściekła, czuje jak mnie Ona okłamuje,

frustracja gdy mówi KOCHAM, a co innego czuje,

przepraszam, nie jestem tą w Twoim sercu,

ale bardzo się staram, czasami się zastanawiam,

po co ciągle w sobie te uczucie rozpalam.. ;((

Wszystko jest do dupy.. Zaczynam żałować że tu przyjechałam,

nie powinnyśmy chyba do siebie wracać.. To uczucie gaśnie a Ty tego nie zauważasz i nie chcesz nic z tym zrobić.. I ja się mam starać i zmienić a Ty to co ? Nie zasługujesz na mnie, dopiero teraz to widzę.. I to Ty zmieniłas się od naszego rozstania na gorsze.. Widać że koleżanki ważniejsze, i chyba zawsze były tylko o tym nie wiedziałam.. No bo do cholery co mnie obchodzą opinie i zdanie innych ? Jeśli ktoś do kogoś przyjeżdża to tak sie nie postępuje jak Ty dziś wobec mnie.. Z każdym dniem coraz bardziej utwierdzasz mnie w tym, że masz mnie gdzieś i niewiem czy wiesz ale to zniechęca mnie do Ciebie.. Kochanie mamy problem i wez go lepiej zacznij dostrzegać nim będzie za pózno.. Chyba że poprostu już masz to gdzieś i jesteś ze mną bo jesteś.. Jeśli tak to wez to lepiej przemyśl i daj mi spokój , bo ja naprawde wkońcu chciałabym być szczęśliwa a nie że ciągle mnie ranisz..  Jest mi bardzo przykro..;(( </3

Wbrew planom, każdy kolejny krok

jest plamą, to samo znów, 

tracę tożsamość już..:(