photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 14 KWIETNIA 2016 , exif
121
Dodano: 14 KWIETNIA 2016

14.04

Lubię sama podróżować pociągami i autobusami, chociaż to bywa niebezpieczne. Pewnego dnia, kiedy wracałam autobusem z praktyk, przyczepił się do mnie jakiś większy smutek i długo nie chciał odpuścić. Tak naprawdę nic się nie stało, ja tylko zdałam sobie sprawę z tego, że czasami stoimy z boku i nic nie możemy. Wbrew pozorom w tym autobusie nikt nie umierał, nikt nie potrzebował pomocy, ale co gdyby jednak? Jak długo stałabym obok i tylko się przyglądała? Ludzie mają mnóstwo wad, szkoda, że najlepiej widać je u innych. O czym ludzie rozmawiają, gdy spotkają kogoś znajomego na przystanku? Zazwyczaj narzekają, ja też to robię. Mówienie o pozytywnych rzeczach jest źle widziane. Lepiej się żalić, niż chwalić. A co, jeśli chcesz kogoś podnieść na duchu? Ktoś nie zdał egzaminu na prawo jazy. Co mówimy? Nie martw się, X też nie zdał. Cieszy nas czyjeś nieszczęście? Lubimy wiedzieć, że mamy lepiej, niż jakiś X? Źle życzymy innym? Chyba ostatnio mam za dużo czasu na myślenie. Jutro zamknę się w bibliotece, będę tylko ja i pola magnetyczne, może jeszcze pani bibliotekarka, bo nikt normalny nie siedzi w bibliotece w piątek. Od długiego czasu wiem, że trzeba coś w końcu ze sobą zrobić i wynajduję milion sposobów, szkoda, że żadnego nie wcielam w życie. Istnieje szansa, że w końcu to zrobię, ale najpierw chyba ktoś musi mnie mocno kopnąć w dupę. Taki depresyjny humor ostatnio u mnie. Ale jutro będzie lepiej? Może zamiast narzekać porozmawiamy o czymś dobrym? Może zamiast czekać na błąd i niepowodzenie jakiejś osoby, pomożemy jej? Nikt chyba świadomie nie chce życzyć nikomu źle, zróbmy coś dla innych, nawet jeśli powodem mają być wyrzuty sumienia. Liczą się efekty, co?