BIEGAM SOBIE 

Niestety, od prawie dwóch tygodni nie udało mi się wyjść pobiegać. Źle mi z tym, ale mam  nadzieję, że w końcu dziś uda mi się to zmienić :)

Nie udało mi się pobiegać nie dlatego, że mi się nie chce, że motywacja mi spadła. W ubiegłym tygodniu złapało mnie jakieś choróbsko. Pomimo tego, że czułam się lepiej po trzech dniach, pozostał mi katar, który uniemożliwiał mi swobodne oddychanie. 

W tym tygodniu wypadły niezaplanowane wyjścia do znajomych, spędzenie czasu z nimi - i wieczorny trening został odpuszczony.

Na szczęście wczoraj wróciłam na odpowiednie tory :) Byłam na zumbie. Cudownie spędzona godzina :D Cudownie zmęczona godzina, która minęła bardzo szybko. Mam nadzieję, że uda mi się chodzić na wszystkie zajęcia lub prawie (dwa razy w tygodniu). 

Dodatkowo zamierzam robić treningi wzmacniające, raz w tygodniu. Na pewno nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie!

A pomimo braku ruchu poczyniłam pewne kroki ku lepszemu odżywianiu. Jem więcej owoców i warzyw. Udało mi się wytrwać (prawie) tydzień na jednej z diet przygotowaną przez DrLifestyle i to w tygodniu, gdy byłam chora :). Skorzystałam z diety z Biedronki na 1600 kcal. Proponowane jedzonko jest baaardzo smaczne i w takich ilościach, że w końcu się najadam, a nie przejadam :) W tym tygodniu łączę posiłki z diety, z kilku dni, w zależności od tego, co mam w lodówce. Próbuję powoli sama myśleć nad tym, co powinnam zjeść, a czego jednak lepiej sobie odmówić. 

Nie zamierzam się poddawać w walce z samą sobą o lepszy wygląd, lepsze samopoczucie. Pomimo mniejszych lub większych upadków chcę wracać. Chcę, by czuć się lepiej ze sobą, czuć się zdrowiej. Lepiej wracać kilkanaście/kilkadziesiąt razy niż nie robić nic. 

Źródło zdjęcia: https://www.poczpol.pl/zombie/1643-biegam-bo-jak-przyjda-zombie-najpierw-zjedza-tych-wolniejszych.html#/rozmiar-m%C4%99ska_s/kolor_koszulki-bialy