Chodź, jak już jesteś :> 

Moje hopy z pewnego majowego weekendu.

Fajnie było.

Myslałam, że umrę

A potem polazłam skoczyć drugi raz

Mam teraz cień pojęcia o tym jak Batman musi się czuć lecąc nad Gotham :D

W ogóle po niedawnej osiemnastkowej imprezie Batsy złowrogo spogląda już z mojej ściany #dziołszkinajlepsze

Nie bierze mnie na żadne wynurzenia ani rozdrapywanie czegokolwiek

więc ten wpis będzie nudny jak flaki z olejem

nie czytajcie już

serio

Nigdy specjalnie nie zapuszczałam się w uniwersum Marvela

Marvelowscy superbohaterowie zazwyczaj mnie rozczarowywali

Nie licząc Spidey'ego

Aż tu nagle, kilka ładnych miesięcy temu

Wade Wilson, proszę państwa

I się zaczęło

Jakim popieprzonym psycholem trzeba być, żeby wymyślić Hydrę? Projekt "Wizja"? Weapon X?!

Ktoś jeszcze chce powiedzieć, że komiksy są dla dzieci?

Ja pierdzielę takie coś, ile można przy tym płakać

A dwa ostatnie nocne filmowe posiedzenia z Kapitanem Ameryką? Szkoda gadać.

Chociaż pierwszy film to chała (w latach II WŚ już znali i porównywali strukturę DNA XDDD trochę brak spójności między tą wypasioną technologią, a czasami wojny), ale trzeba obejrzeć, żeby się połapać w drugiej części. I polubić Bucky'ego. I Peggy. Tak, Peggy też. Co do samego Kapitana, to mój mózg musi go jeszcze przemielić, bo w sumie jedynym wyrazistym akcentem u tej postaci jest jego przemocarna przyjacielska miłość do Bucky'ego. A tak poza tym to przykro mi, ale pan Evans nie stworzył nic powalającego u swojego bohatera, gra aktorska dupy nie urywa, dziękuję, dobranoc.

Za to aktrorstwo Sebastiana Stana (Bucky) w tym filmie to mistrzostwo! Przyćmiewa Evansa jak nic. Boże, jak siedział w, nazwijmy to delikatnie, 'fotelu zabiegowym' u tych ścierw z Hydry, i zaczął po tych wszystkich praniach mózgu przypominać sobie kim jest Kapitan Ameryka, że jest mu dziwnie znajomy, siedział z tymi wielgachnymi oczami a w nich tyle emocji na raz, to zagubienie, strach, zdezorientowanie ajfsjhgfjazsgjdgh

Zobaczcie sami

No płakałam, no. Bo nie mógł trzymać tej głupiej mordy na klucz, oczywiście musiał im wszystkie swoje wątpliwości co do powracających wspomnień przedstawić, szukał u nich pomocy mimo wszystkiego co mu zrobili

A oni stwierdzili, że o-oł, trzeba Bucky'emu przesmażyć mózg, bo za bardzo fika z tymi wspomnieniami o Kapitanie

A Bucky tylko siedział taki zrezygnowany i posłusznie otworzył usta, żeby mu wsadzili jakieś coś na czym miał zacisnąć zęby (żeby sobie nie odgryźc języka podczas pieszczenia elektrowstrząsami)

No kuźwaaaaa

"Thank you Buck, but I can get by on my own."
"The thing is, you don't have to. I'm with you till the end of the line, pal."

;_;

Mogłabym pisać i pisać, ale tak już podumowujac napiszę, że przezywałam Zimowego Żołnierza mocno mocno

I dostaje ode mnie 8,5/10

Bo aktorstwo Stana

Bo epickie pojedynki

I eksplozje

I zwroty akcji

I to, że naprawdę momentami ten film szczerze zaskakuje

Ogólnie to dawno nie widziałam w filmie tak dobrej i trzymającej w napięciu akcji

Nie daję 10, jak obejrzycie (namawiam bardzo) to zobaczycie sami dlaczego

Chociaż może Wy dacie (lub juz daliście) 10

Kto Was tam wie

Ale jak ja czekamna Deadpoola, uuuu jak ja czekam

Obejrzyjcie to i powiedzcie, że ten film NIE BĘDZIE ZAJEBIŚCIE ŚWIETNY

A Suicide Squad? Niech będzie w połowie tak dobre jak Batman:Atak na Arkham, to będę zachwycona

Leto jako Joker to ciekawa sprawa

Chociaż ja bym wolała, żeby to był Jake Gyllenhaal

Widzieliście go w 'Wolnym Strzelcu'?

Jake byłby naprawdę świetnym Jokerem

Ale najbardziej to w roli nemesis Batmana chciałabym zobaczyć Freddiego Mercury

Czyż nie byłby to najlepszy Joker wszechczasów?

Szkoda, że to już niemożliwe

Ach, metamorfozy

I ta radość taka

Człowiek sam siebie nie poznaje

A będzie jeszcze gorzej

O, patrzcie co zostawiam na koniec

eska bardzo

to jest przeurocze, dziękuję, żegnam ciepluchno (ha, ciepluchno, a jest lato. Taka zła, taka niedobra)