wiecie co.. jest ch*jowo.. naprawde, wbrew pozorom jest mega źle.
z Pochciem dobrze, ale tylko z nim jest dobrze.. wszystko inne jest do duupy :v każda "przyjaciółka" mnie zostawiła, piszą jak coś chcą. zdałam poprawke z maty, a jedyne co usłyszałam od mamy to "masz szczęście" .. dziwnie tak żyć ze świadomością ,że nie ma osoby dla której byś coś znaczyła. w domu każdy mnie gnoi. nigdy nie usłyszałam "super! Jestem z Ciebie dumna! kocham Cie" chyba ,że sama sie upomniałam.. przykro mi żyć z tym,że nigdy nie mogłam sobie normalnie porozmawiać z siostrą. nigdy nie było sytuacji żeby usiąść i po prostu porozmawiac. z mama czy z kimkolwiek, bardzo mi brakuje takiego czegoś. wczoraj byłam na imprezie, i było fajnie do momentu kiedy nie zaczełam wracać z kontaktu. cała droge szłam i płakałam, opowiadałam Bartkowi jak trudno jest się wychować bez ojca, i bez żadnego wsparcia w rodzinie... ale już nie zanudzam. ide odpoczywac.
Inni użytkownicy: szymanski99wiki18llmario345432imthegurucosaaniepytajdamianasadownik1amialismatkiswetmimiwetmimi666
Inni zdjęcia: Zalew. ezekh114cześć toujourspurWiosna 2025r. rafal1589Wagony samowyładowcze bluebird11ponad miastem elmar*** coffeebean1Spokojnego weekendu :) photoslove25:) dorcia2700... maxima24... maxima24