Maluszek umiał już biegać, biegał po całym domu. Cieszę się, że to właśnie on wspiera mnie najbardziej jak zginął jego ojciec. Dzisiaj najpiękniejszy dzień w moim życiu, ślub z Kacper. Dwie godziny później staliśmy już w kościele, ja w białej ślubnej sukience, wyglądałam jak księżniczka, a mój przyszły mąż, taki przystojny w czarnym garniaku, nie mogłam od niego oderwać oczu, było bardzo pięknie, aż w końcu powiedzieliśmy sobie tak i mogliśmy się pocałować. Była szczęśliwa, najbardziej cieszyłam się z tego, że Aleks wrócił do Polski, kiedy dowiedział się, że został wujkiem nie chciał opuszczać kraju i został tu na stałe. Mimo tylu trudów i cierpienia, złości znów jestem szczęśliwa, odnalazłam się w życiu dzięki Kacperkowi. Nigdy nie zapomnę tego piekła, w moim portfelu do dziś jest zdjęcie Macieja. Ten chłopak na zawsze będzie żył w moim sercu