Czas... jest pojęciem względnym... niemniej jednak zamykamy go w ramach sekund, minut, godzin, dni, miesięcy, lat... posługujemy się datami, chociażby przybliżonymi, żeby go określić.
Nigdy tak czasu nie postrzegałem& nie zamykałem go, bo jego upływ mierzyłem nieco inaczej... Bardzo rzadko kiedy jestem w stanie podać chociażby rok... dla mnie czas to wydarzenia& wiem, jaka jest ich kolejność, które były wcześniej, które później, ale mam duży problem z umieszczeniem ich w konkretnej dacie...
Jednak nie zamykając czasu, nie muszę co chwila go kontrolować. Nie patrzę na zegarek czy komórkę. Bardziej mierze go wyczuciem chwili. Gdy gdzieś idę to czuję ile mi go zostało, ile mi go zabraknie i o ile minę się z celem. Oczywiście jak każdy umawiam się na konkretne godziny (chociaż zazwyczaj jestem wcześniej) i potrafię podaj dokładny czas przybycia na miejsce. Wszystko to dzięki temu, że czuję ile mi na to zadanie upłynie owego czasu.
Raz płynie wolniej, a raz szybciej. To znane zasady, więc nie odkrywam nic nowego. Zresztą każdy z was potrafi powiedzieć mi to samo z życiowych obserwacji. Ważne jest by tak bardzo się od niego nie uzależniać. Nie zawalać się masą zadań, na które mamy "określony czas", a zwykle nam go nie starcza. Za dużo chcemy na raz. To nas gubi niejednokrotnie. A o wiele zdrowiej jest powiedzieć sobie: Jeśli nie dziś, to jutro. Jeśli nie jutro, to pojutrze.
Bo zawsze jest czas na wszystko, tylko musi być odpowiedni.
Inni użytkownicy: marcelmarcokingulla12345janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularaha
Inni zdjęcia: TULIPANY ... part 2 xavekittyx23 /04/ 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24