Ataki... Ciągle ataki. Ciągle płacz. Noszę ze sobą nóż już wszędzie. Zbyt długo czekania na wizytę. Wyniszczam się. Nie ma mnie. Nie czuję innych emocji niż smutek i złość. Na wszystkie inne sytuacje mam wyjebane, nie potrafię się już cieszyć. Ale skoro ja nie chcę żyć, nie potrafię, to dam to życie innym. Zostaję dawcą narządów. Tak będzie lepiej. może to moja misja? Nie widzę w niczym innym sensu. Płaczę już każdego dnia, nawet w szkole nie potrafię się ogarnąć i płaczę na lekcjach. Budzę się i płaczę od razu po otwarciu oczu. Mam dość... Ile można... Nie potrafię się skupić już na niczym, a słuchanie kłótni mi nie pomaga, tylko na to nie mam wpływu... Jeszcze trochę... I dosiągnę swojego celu.Spełnię swoją misję.
Inni użytkownicy: marika2137timmueller256karolinabober199688gadugadu14nigdycimotylek123123unseememojopinskasowaniemarco79
Inni zdjęcia: Z koncertu nacka89cwaGra w szukanie :) halinamMoja wina. seignejKrakwa slaw3009282028382810294 bez kategorii elbeeDzieci zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom181471 akcentova::) nacka89cwaKąpiel. ezekh114