photoblog.pl
Załóż konto

[...] Wydawałoby się, że to było przeznaczenie. Przypadkowe spotkanie, znajomość... Z czasem znajomość nabrała większego znaczenia. Okazało się, że bardzo wiele Nas łączy, żadne z Nas nie pomyślałoby, że kiedy byliśmy mali Nasze mamy się znały. Po tylu latach odnalazłam jego numer telefonu w starej książce telefonicznej, którą to ja pisałam. Zrodziło się między Nami coś wielkiego, choć w Nim zawsze był jakiś dystans, ciężko to nazwać, bo widać było Jego wielką miłość do mnie, ale jednak miał coś ważniejszego niż ja. Piłka... Wiedziałąm, że to jego pasja, że jest to dla Niego coś bardzo ważnego w życiu. Chciałam mu w tym towarzyszyć i tak też było, każdy wolny weekend spedziałam z Nim na boisku bo wiedziałam, że Jego to ucieszy, a ja mogę być dumna, że mam właśnie takiego faceta, który ma w życiu pasję. Po roku czasu zamieszkaliśmy razem, oboje zaczęliśmy pracę. Byłam i nadal jestem świadoma tego, że przy pracy automatycznie jest mniej czasu dla siebie, ale dla mnie to nie powód by rezygnować z siebie. Ja niestety nie mam pracy od poniedziałku do piątku jak On, dlatego u Nas krucho z czasem dla samych siebie. Kręcimy się wokół innych...Spotkało Nas już wiele kryzysów, każde były wygrane no bo przecież jeśli się kocha to się walczy... 

Niestety tym razem kryzys się ciągnie od bardzo dawna i zostalam na polu bitwy sama...Przynajmniej tak się z tym czuję...

 

Chcę, żeby ten blog był moją formą autoterapii ? Sama nie wiem czego...

 

 

'A może będze lepiej...' 

 

Dodane 31 MAJA 2016 , exif
135