Zima. Straszna, okrutna zima.
Nie mam siły. Nie mam siły by walczyć o lepsze jutro. Codziennie awantury i niezrozumienie sprawiają,że coraz ciężej jest mi się odnaleźć w otaczającym mnie świecie. Mam dosyć wszystkiego i wszystkich. Coraz bardziej izoluje się od otoczenia by nie wchodzić nikomu w drogę, coraz bardziej czuję,żę umiera we mnie moja siła i osobowość...
Umieram. Spalam się...dlaczego?
Może to przez egoizm. Egoizm mój i otaczających mnie ludzi... Nie chcę tak życ. Dlaczego wszystkie miłe chwile, które nadawały życiu sens, pod naporem złych emocji i zdarzeń nagle tracą blask?
Dlaczego jeszcze wczoraj było miło a dziś te odczucia tak diametralnie się zmieniły?
Człowiek dąży do polepszenia swojej sytuacji materialnej lub uczuciowej. Dąży za wszelką cenę i zamiast zatrzymać się i cieszyć z każdej dobrej chwili, to nieustannie prze naprzód.
Bez względu na innych. Bez względu na straty jakie ponosi.
Przez swoje działania często doprowadza innych do łez.
Dawno nie płakałam ale dziś jednak coś we mnie pękło.
Napięta atmosfera, kłótnie i przekleństwa...
To wszystko sprawiło,że nie mogłam się powstrzymać.
Mam złe przeczucia... Bardzo złe...
Nie potrafię tego uzasadnić ale mam przeczucie , że prędzej czy później coś się rozsypie.
Lepiej,żeby było to nieco później bo na dzień dzisiejszy nie poradziłabym sobie z tym wszystkim.
Nie teraz. Już prawie tydzień ferii minął, szczerze mówiąc nieco inaczej sobie wyobrażałam ten czas. To miał być czas relaksu, odpoczynku od stresu i złych myśli. Miałam zregenerować siły iuzbierać ich zapas na zmagania w szkole.
Półmetek ferii a ja czuję się coraz bardziej bezsilna... Podobno mam silną psychikę, ale czuję, że długo tak nie wytrzymam. Boję się tego co przyniesie przyszłość. Moje życie coraz bardziej się komplikuje.
Muszę wytrzymać, muszę być silna !
Ale jak mam to zrobić jeśli nikt we mnie nie wierzy? Nawet ja sama?
Coraz gorzej sypiam, coraz bardziej czuję się zmęczona tym wszystkim.Aż boję się pomyśleć co to będzie gdy do tych wszystkich zdarzeń dołąćzy szkoła...
Zimno mi, za oknem minus 25 stopni, lecz w sercu jeszcze płonie miłość, która do tej pory daje mi motywację żeby walczyć, jest moim zapasem sił , który sprawia, że jeszcze nie upadłam... Nie wiem ile jeszcze mam tego zapasu, ale mam nadzieję, że zadna zima nie zamieni mego serca w lód. Zlodowaciałe serca stają się epidemią w mojej okolicy, Epidemia jest tym straszniejsza, że nie ma na nią żądnej szczepionki...
Trzeba po prostu starać się nie zarazić. Trzeba nie dopuścić do tego, aby zima zamroziła wasze serca. Na szczęście niedługo przyjdzie wiosna a razem z nią słońce , które mam nadzieję, oświetli mnie, mój umysł i moje życie...
Inni użytkownicy: ogolgierdsari06anis2013xsosoxcaesiumlegnickiwloczykijjarektwvegi76frankaxelooo22
Inni zdjęcia: Druga strona medalu mnilchasNa placu zabaw w Kowalewie patkigdW Karbówku patkigdJa patkigd1492 akcentovaNad jeziorem patkigdNa tle jeziora patkigdWesele patkigdMega Park patkigdNad morzem patkigd