Ignorance is bliss... 

To mogłeś być Ty.

Im jestem starsza, tym mam mniej złudzeń.

Te wszystkie łzy były niepotrzebne.

Nieprzespane noce mogły być spokojne.

Mogliśmy być razem.

Życie mogło wyglądać inaczej.

Nie chciałeś.

Zrezygnowałeś ze mnie.

Dziś to wiem, ale nie mam już żalu.

Szanuję Twoją decyzję.

Nie wiem czy to czytasz, nie wiem czy wiesz, że jest to kierowane w Twoją stronę. Muszę po prostu to napisać. Zbyt wiele słów zostało niewypowiedzianych. Chciałabym, żebyś wiedział, że życie "po Tobie" jest jałowe. Przez chwilę byłam w niebie, teraz stąpam po ziemi.

W najgorszych momentach mojego życia, takich, jakich nie życzę najgorszemu wrogowi, brakowało mi Ciebie. Chciałam rozmawiać tylko z Tobą. Zabrałeś mi tą możliwość, przez co bolało mocniej. Dałam Ci wszystko, co mogłam dać... Do dzisiaj myślę. Do dzisiaj mi Ciebie brakuje...

Ale taka była Twoja wola.

Dziś po latach wiem, że to było możliwe.

Czasem myślę, że już o mnie zapomniałeś.

Czasem myślę, że chciałeś cierpieć i myśleć, że znów los Cię skrzywdził.

Swoją drogą, ciekawi mnie czy jeszcze czasem o mnie myślisz.

Czytałam ostatnio nasze wiadomości...

To był jedyny moment w moim życiu, kiedy byłam naprawdę szczęśliwa...

Nawet nie wiesz, ile dałabym za krótką wiadomość od Ciebie.

Kończę.

Idę żyć. Żyć? Być? Wegetować!

Idę sprawiać pozory.

https://www.youtube.com/watch?v=dQKy2I8Zh5k

https://www.youtube.com/watch?v=6Rlkee6zZew

***

edit.

Serce krzyczy...

Daj mi jakiś znak...