Just Passion 

Uwielbiam wspomnienia z tego Hubertusa, tegoroczny był mocny ale w zeszłym roku było duuuużo lepiej  Było szybciej, były wyższe przeszkody, zarąbiste widoki, jazda na drodze polnej a zewsząd otacza Cię kukurydza  Czujesz jak klacz przyśpiesza, mocne mięśnie pracują, dotykasz dłonią srebrnej grzywy, widzisz jak przed tobą faluje, słychać tylko świst powietrza i uderzanie kopyt o podłoże, spod smukłych nóg klaczki tryska rozbita ziemia, wszystko zostaje w tyle ... To było niesamowite W tym roku było raczej bez widoków, jazda przeważnie w środku lasu, mało szybkości iwgl. mniej wszystkiego, ale koń nadal cuuuudowny  

No to powrót do teraźniejszości ... Siedziałam w domu ok. półtora miesiąca, tydzień czy dwa temu powrót do szkoły i ... szał zaliczeń  Większość już nadrobiona teraz TYLKO dwa zaległe spr. z anglika i chyba coś tam z fizy, może jeszce dojdzie coś z chemii. Najlepsze jednak jest to, że za trzy dni święta a pani od angielskiego nie ma do czwartku xd A wgl. MEGA jest to, że jutro na 12 do szkoły xD A lekcje mam do 14.35  To się nazywa lajcik  Jeszcze te trzy dni przeżyje a później spać, spać, spać  

Już za chwilę święta!