co dzisiaj u mnie ? tak naprawdę nie wiem .nie jestem dzisiaj wyjątkowo smutna. to był dość ciekawy dzień. co nie zmienia faktu że imię pewnej osoby zostali dzisiaj wypowiedziane. Ja chyba chce je słyszeć, nieświadomie Ale chce. Ale ja nie mogę znowu cierpieć. nie mogę dawać sobie zludnych nadzieji. wiem jak to boli, zawsze mocniej, za każdym razem odczuwasz to bardziej. to paralizujacy ból na który nie ma lekarstwa, która nie mija tak szybko, o którym nie zapominasz od tak.I zawsze wraca, zawsze kiedy widzisz tą osobę, z czasem słabnie Ale nie daje o sobie zapomnieć. więc co u mnie, i singielki która desperacko chce się zakochać Ale paradoksalnie strasznie się boi ? boi się cietpienkst i zranienia, którego los nie pozalowal jej do tej pory. A więc żyje, nie jest szczęśliwa Ale nie popada na razie w depresję ( jak na razie to wyczyn ?. miejmy nadzieję że z czasem będzie lepiej.