Zakochałam się w tym plakacie, omawialiśmy go na polskim kilka dni temu i go kocham. Ma takie przesłanie... Pewnie każdy zrozumie, ale powiem. Jak się go odwróci, to maki wyglądają jak bukiet. Bukiet wiadomo - piękny, kolorowy, ale często stwarza pozory. Później ten bukiet już nie jest tak cudowny i prowadzi do... krzyża. Narkotyki są cudowne i prowadzą do śmierci. Powieszę sobie ten plakat gdzieś w pokoju. Spałam stanowczo za długo, a N była na noc. Jak zykle u mnie - zamuł. Ale ta nocka to była już wcześniej... Coś mi się miesza. W każdym razie zawsze u mnie jest jedno, wielkie zamulanie. Nie wiem jak to jest, ale chyba ten zakład jednak się nie uda. Chodziło o to, że jak ani ja, ani N się nie zakochamy do końca roku to znaczy, że miłość nie istnieje. Ona mówi, ze to tylko jakieś fizyczne reakcje i tak dalej. Nie wiem sama, moi rodzice są razem i są szczęśliwi. Chyba. A z resztą ten zakład nie ma najmniejszego sensu, bo na miłość można czekać bardzo długo. Ale trudno. Za późno na odwrót. Nie wiem jak to jest, ale jak się zakładamy to ona zawsze wygrywa.
Alessa
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: Wielkanoc patrusiagdWolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktncc