Czasem czlowieka ogarnia dziwne uczucie ktorego sam nie potrafi opisac...
Tak jak by stracil zupelnie wszystko , ale jeszcze gorsze jest to jak juz to wszystko traci.... I zyje ze swiadomoscia ze do konca zycia nie bedzie mogl tego odzyskac i zostaje zupelnie sam...
Zostal mi tylko ON kochajacy i czuly o ogromnym sercu , troskliwy i wyrozumialy. Nikgo i niczego poza nim juz nie mam.
Zancie to uczucie?
Kiedy jedna osoba postanawia pozucic i zrezygnowac ze wszystkiego dla drugiego czlowieka...
Rezygnacja z planow, marzen , pasij ...
Pozostawienie swojej rodziny najblizdzych przyjaciol znajomych ...
Jestem ta osoba ktora skreslila wszystko i postanowila zyc wlasnie z Nim jednym jedynym czlowiekiem, kazdy powie ze to zwykly mezczyzna nie rozniacy sie niczym od drugiego , ale to nie jest prawda jest inny nie ma lepszego , ani nawet podobnego do Niego.
Zrezygnowalam ze wszystkiego co mialam w tym efekcie stracilam jeszcze wiecej , zyskujac jego milosci i uczucie jakim mnie dazy. Niestety ciezko jest powiedziec co moze byc dalej jak moje i jego zycie moze sie potoczyc ale mam taka nadzieje ze na zawsze juz razem pomimo wszystkich przeciwienstw jakie sa mieszy nami juz na zawsze bedziemy razem.
Zaczelam wiezyc w przeznaczenie i przede wszystkim nauczylam sie kochac...<3