No to podsumowanie tygodnia...
Hmmm w poniedziałek nie było nic ciekawegoale za to we wtorek byłam z niunią we włocq ... była gleba jak zawsze ... spotkaliśmy Piostrusia ... ale krótko bo on cieżko pracuje Siedziałysmy sobie nad wisła pozniej bylysmy w parq ... ja nawet katedre poszłam zwiedzać z nudów oczywiście .... ojjj dużo by się pisać chciało może innym razem wam opowiem w środę było święto ... oczywiście zdolna Kasia nie trafiła do kościoła hihihi nio od czwartku do piatku - NUDY[(!)][(!)] , no a w piątek czyli dziś byłam we włocq ... z Piostrusiem ... gleba była nie ma to jak jazda podmiejskim na gape wypiłam chyab z 4 tymbarki ... ale hamburgery u Wandzi były zdolna Kasia nie umie czytać rozkładów jazdy .... i czekała za autobusem który nie jezdzi w soboty ale na szczescie jush jestem w domq...
A fotke robił Piostruś a na niej JA z misiem....