hej..
Mam jakiś markotny dzień. Pokłociłam się z kolegą, który chciał ze mną chodzić. Dzisiaj, na przystanku były moje "przyjaciółki". Przyszły z Raciąza do sierakowa. Najlepsze jest to, że gdybym nie wyszła na dwór do moich przawdziwych przyjaciółek, to bym nawet nie wiedziała, że są. Nie wiem co ja bym zrobiła gdybym nie miała takie dwie wspaniałe osóby a jednocześnie siostry cioteczne. BYło może wcześniej pomiędzy nami wiele kłótni, ale to one się ode mnie nie odwróciły po moim małym wypadku co już o nim pisałam.
Zastanawiam się czy te moje "przyjaciółki" były zawsze prawdziwe.
Ja kiedyś normalnie bym dla nich o czwartej w nocy mogłabym lecieć, a one są takie, ze nie mam co już myśleć...
A mam pytanie do was: CO TO JEST SZCZĘŚCIE??
Inni użytkownicy: johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488
Inni zdjęcia: Hihi hanusiek... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24