Siemaneczko :D wpis w sumie wakacyjny :D
Pojechalimy na woodstock i spełniło się jedno z marzeń :D, tylu ludzi przyjaźnie nastawionych nigdzie indziej nie widziałem i strasznie się cieszę, że mogłem w tym brać udział, mimo niedogodności jaka spotkała nas w ostatnic (Namiot tak bardzo rozjebany)
( a° a°).750 tyś ludzi i ani razu nie widziałem, żeby ktoś się bił! no dobra na wjeździe w pierwszy dzień, jakieś pato się tłukło.
mało było spane, bo może max pare godzin w 2 dni, byłem na koncercie Comy, niby nie moja muzyka, ale poszedłem z Junem, bo Benek pił w namiocie :D, poszedłem po niego, no ale został dalej, a potem tak bardzo zagubiony w tym tłumie :O
Popiłem w sumie tylko w piątek, najlepsze jest to, że pojechaliśmy tam kompletnie bez wody XD, w sobote obudzeni i pić się chcę, dobrze że był lidl, nigdy nie cieszyłem się z tego, ze posiadam wodę jak wtedy.
Benek nie ogarniał, dzie co jest, dobrze że mam pamięć co do terenów :D
Polecam każdemu ten festiwal i mam nadzieję, że za rok tam pojadę znowu!.
Nawet, żem pomógł niepełnosprawnemu na wózku dojechać do toalet. Tylko wkurwiłem się, jak mnie pewien osobnik poganiał, ale trzeba było pomóc i miałem to w dupie :D
POTEM PRZED CAŁYM NASZYM OBOZEM ZOSTAŁEM POCHWALONY, fajne uczucie zwłaszcza jak człowiek robi coś dobrego.
Trochę, żem się w Polszy zdenerwował, bo chciałem załatwić, pewne sprawy, no ale cóż. Nie jest aż tak źle, większość planów wypaliła.
Ogó;lnie w Polszy zrobiłem kilka dobrych rzeczy i mie to cieszy :D
Zgubiłem aparat w pszczewie, tak bardzo smutny, bo 700 zdjęć i trochę mi ich szkoda, pół biedy o ten aparat.
Wczoraj w robie, jak gazety żem roznosił, wkładam do skrzynki i czuję coś mie się o nogi ociera, patrze a tam kotałke, taki fajny rudawy :D pobawione 5 minut było.
W Polszy mojej babci kot mie polubił, bo mokrą karme dostał :D, a na wiosce to je jedynie to co znajdzie.
Miauem dostać po mordzie od TATKI MOJEGO KOCHANEGO, ale jakoś nigdzie go żem nei spotkał, a latali my z Roniszczukiem po mieście :D
Tera w poniedziałek, dzwonione będzie do roby na Lotnisku, bo mnie zaproponowali. Stawka fajna i praca w sumie nie ciężka, ale i tak jak coś idę na pół etatu.