photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 4 LISTOPADA 2016 , exif
80
Dodano: 4 LISTOPADA 2016

Pożegnanie

W dzisiejszych czasach mylnie postrzegamy zjawisko pożegnania- w głowach wciąż mamy wzruszające momenty, łzy, wielkie słowa, kwiaty i odjeżdżający pociąg- jak kiedyś, kiedy nie istniał internet czy telefony i zostawały (nie zawsze) listy.

A dziś przecież jest zupełnie inaczej, Wielkie pożegnania kończą się tym, że następnego lub nawet jeszcze tego samego dnia piszemy do bliskiej osoby smsa, albo na fejsbuku. Dlatego pożegnanie to nie te podniosłe momenty które mamy w głowie, gdy pomyślimy o tym słowie. Pożegnanie to nie ukladane długo sceny w myślach, podniosłe słowa które piszemy na kartce, miliony razy odgrywane role, których i tak nie realizujemy.

Pożegnanie to  zwykłe "narazie", albo "do jutra". To pocałunek w policzek, w biegu i od niechcenia. Kiedy myślimy że przecież ta druga osoba jest zawsze. Ok, może nie będzie jej dzień, tydzień, miesiąc czy rok- ale przecież mamy jej numer, fejsbuka, skype...Pożegnanie to zwykła codzienna sytuacja, błaha i wręcz...nudna? Przynajmniej do czasu kiedy nie zdajemy sobie sprawy że TO właśnie BYŁO pożegnanie! Że ostatnie słowa to "narazie", że nie było czasu na wielkie gesty, że nie było świadomości że TO JUŻ KONIEC. W takich momentach chcielibyśmy cofnąć czas, wygłosić wszystkie wymyślone wcześniej mowy, które przecież nie przeszły nam przez gardło, bo po co, skoro będzie jutro i pojutrze? Dociera do nas nagle, jak grom, że pożegnaniem była ta zwykła, codzienna, nudna czynność i że wszystkie scenariusze były bez sensu.

Po co więc je układać?

Po co płakać chcąc cofnąć czas, wygarnąć coś lub przeprosić. ZMIENIĆ? Skoro i tak nic byśmy nie zmienili. Bo nie wiedzieliśmy że ten moment już był. Minął. Tak zwyczejnie.

Koniec to koniec.

Chociaż trudno sięz tym pogodzić, naprawdę nie trzeba wielkich słów.

Wystarczy się odwrócić.

I iść.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika addictedtoseagull.