47/164 witam 

DAWNO TU NIE WCHODZIŁAM, ALE DZIEWCZYNY PROSZĘ DAJCIE MI JAKĄŚ MOTYWACJE, ŻEBY NIE RZYGAĆ.

TO JEST

NAJOBRZYDLIWSZA,

NAJGORSZA,

NAJBARDZIEJ UPOKARZAJĄCA

RZECZ.. W SUMIE NIE WIEM CZY RZECZ,

CHOROBA... JAKA MOGŁA MNIE SPOTKAĆ,

A MYŚLAŁAM SOBIE ... RAZ NIE ZASZKODZI

.. I PRZERODZIŁO SIE TO W TYSIĄCE JUŻ TAKICH PIERWSZYCH RAZÓW,

A CODZIENNIE MÓWIE DZISIAJ DAM RADE, DZISIAJ NIE ZAWIODE SIEBIE, OSÓB KTÓRE WE MNIE WIERZĄ, KTÓRE MNIE KOCHAJĄ, ALE NIE WIEDZĄ Z CZYM WALCZĘ NA DRODZE LODÓWKA - TOALETA - LODÓWKA - TOALETA.

CO BY SIĘ STAŁO GDYBY SIĘ DOWIEDZIELI? NIE WIEM.

MOŻE TO MOJE WYMIOTOWANIE TO ZAPEŁNIENIE JAKIEJŚ PUSTKI? I MOGĘ SIE NAWET DOMYŚLAĆ JAKIEJ, ALE MOJA ŚWIADOMOŚĆ CHYBA NIE CHCĘ, ŻEBYM O TYM NAWET MYŚLAŁA...

POTRZEBUJE ROZMOWY Z KIMŚ KTO MNIE WYSŁUCHA,

Z KIMŚ KTO BEDZIE OBIEKTYWNY, NIE STANIE ANI PO MOJEJ STRONIE ANI PO STRONIE BULIMIIIIII,

JĄ ZOSTAWIE ZA DRZWIAMI, MOŻE SIĘ W KOŃCU WYPROWADZI Z MOJEGO ŻYCIA I NIE POWIE ''DO ZOBACZENIA'', TO JA POWIEM ''ŻEGNAJ, NIGDY NIE WRACAJ, NIE BYŁAŚ MIŁYM GOŚCIEM, BO ZOSTAŁAŚ NA DŁUŻEJ''

NIE WIEM CO MNIE TRZYMA NA TYM SZNURKU,

MOŻE NAWET NA SZNURECZKU,

ALE CZUJE, ŻE POTRAFIĘ,

MOŻE NIE WIEM JAK,

MOŻE DO TEGO JESZCZE NIE DOROSŁAM, DOJRZAŁAM,

POWINNAM UCZYĆ SIĘ NA BŁĘDACH, SZKODA TYLKO, ŻE TEN JEDEN BŁAD MOŻE MNIE KOSZTOWAĆ ŻYCIE,

POWINNAM ZMIENIĆ HIERARCHIĘ WARTOŚCI, POSTRZEGANIE TEGO CO JEST DOBRE A CO ZŁE MAM ZABURZONE I TO NA DUŻYM POLU MOJEGO ŻYCIA, SZKODA, ŻE O TYM WIEM, A NIE UMIEM NIC Z TYM ZROBIĆ

NIENAWIDZE SIEBIE ... POTRZEBUJE SIŁY, KTÓREJ NIE MAM

PROSZĘ..