photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 20 LUTEGO 2013
126
Dodano: 20 LUTEGO 2013

Wczoraj jak zwykle zawaliłam... ;(

Już zaczynam dostrzegać jak moje nogi stają się jedną wielką galaretą ;( ...

Teraz jest 12.30 od 9 mam ok 570 kcal...  kawa 30, serek 95, ogorki 60, kolejny serek 110 = to jest 300, ale przebudzilam się ok. 6 i wpieprzyłam orzeszki... ok 250 kcal... czyli kicha jak zwykle...

No ale zaopatrzyłam się już w słodzik, w lodówce robi się galaretka z herbaty i z banana,  nie wiem co upichcę sobie na obiad ale do godziny 17 chcę mieć maxymalnie 800 kcal. Wtedy przyjdzie czas na galaretkę, zrobiona w dużym kubku więc da mi to poczucie zjedzenia sporego posilku.

Zaraz trzeba będzie odpalić xbox'a `dance central` fitness. godzinka i 200 kcal się ulotni, potem do babci na rowerek.

Jakoś to będzie. Dziewczyny za was też trzymam kciuki !!

 

 

Daję sobie czas do kwietnia, jeżeli nie zejdę do 45, podejmę poważne kroki.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika 41oriwilldie.