siema.
u mnie jakoś leci, znowu zamulam w domu, tydzień zwolnienia.
zachciało się mojej mamie lecieć do lekarza na skierowanie do pobrania krwi, no i wyszło zapalenie oskrzeli. :D
jeszcze tylko w piątek do kontroli i mam nadzieje, że będę mogła iść do szkoły. :D
Boże co ja wgl mówię. ;o
wczoraj mecz, namówili Olę, no to Ola zwiała z domu. xD
fatalnie kolego, fatalnie. :D
poniedziałek? masakra.
może przestanę pisać notki, bo niektórzy wyciągają z nich jakieś dziwne wnioski..
dobra, spadam, trzymajcie się. ;*
Jula- kiedyś odnajdziemy siebie.