Pierdolony polski system edukacji nie pozwala mi w żaden sposób
ciezyć sie życie, rozwijać pasji, aktywnie spędzać wolnego czasu którego nie mam.
Jakim człowiekiem trzeba być, żeby w tygodniu, w którym chodzę do szkoły przez 2 dni zrobić 3 sprawdziany, pomijam już wszystkie prace na przedmioty artystyczne, w tym francuski i matematyka, no zajebiste combo, potem zrobić nam zajęcia z profilaktyki depresji i oczekiwać że będziemy chodzić z bananami na ryjach...
Żeby było smieszniej, na osłodę tego smutnego jak pizda dnia opierdole sobie grejfruta, który własnie szczelił mi jeszcze w oko na pocieszenie.
liceum, najlepsze lata życia.. dziękuję szkoło że pozwalasz mi się nimi cieszyć.
Ten szlachetny język to tylko wyraz buntu, sory.