ssfdfgNo dziś już lepiej heh bo stwierdziłam że nie będę robic za Matkę Teresę i generalnie mam w dupie to że ktoś ma wiecznie problemy i jest na tyle nieudolnie postępuje i robi se pod górkę. Huj z tym. Co ja niby jestem Karitas? Który pożycza na wieczne oddanie? Może przytułek? Który przygarnie i jeszcze jest źle bo nie wygodnie bo za niski budżet na jak na pięciogwiazdkowy hotel? A może rodzina zastępcza która zajmuję się problemami swoich podopiecznych i próbuję je rozwiązac??? NOOOOOOOOO kurwa napewno JUŻ nie! Dwa razy nie mam zamiaru popełnic tego samego błędu więc tym razem wyłanczam emocje bo to za daleko znowu pójdzie i olewam. Mnie nikt nie pomoże. Ostatnie dni to pokazały. A zresztą pchac komuś w dupę jak ten nie chce i mało tego nie szanuje?? PSSSSSSSSSSS już mnie to jebie. Najbliższy dawno to olał ale ja jak zwykle uczuciowa debilka heh;-* ale jak ktoś ma miękkie serce to musi miec twardą dupę;) Jakoś to przeżyję choc będzie ciężko bo przeważnie się lituję aale dam radę!! YES I CAN!! HI HI!! !!!!!! KOCHAM CIĘ MISIU
alg