Nowe życie cz.5
Wypuściłam dym. Zastanowiłam się przez chwilę i w końcu powiedziałam cicho.
- Masz rację, nie dam rady jej dłużej okłamywać. Jednak boję się ojca.
- Nie masz czego, nawalił to poniesie tego konsekwencje.
- Rozwale moją rodzinę..
- Twój ojciec już dawno to zrobił.
- Dziękuję, że przy mnie jesteś- wyszeptałam i przytuliłam się do Amber
Posiedziałam jeszcze u niej, wypaliłam dwa papierosy i wróciłam do domu. Całą drogę rozmyślałam o tym co mam robić. Czy powiedzieć mamie? Tak jak postanowiłam wcześniej, dosyć tego, mama dzisiaj o wszystkim się dowie. W głowie układałam sobie jak mam wyznać prawdę. Nie będzie łatwo. Weszłam do domu, gdzie w progu "przywitał" mnie ojciec.
- Gdzie tak długo byłaś? - zaczął już na wstępie mnie denerwować
- U koleżanki - odpowiedziałam obojętnie, chciałam pokazać mu jakim zerem dla mnie jest
- Tak trudno było odebrać telefon?!
- Odczep się
Wyminęłam go i poszłam do kuchni, gdzie była mama.
- Mogłaś napisać smsa- powiedziała czule
- Przepraszam, na prawdę się zasiedziałam i zapomniałam o tym.
- Wiesz jaki ojciec jest ostatnio poddenerwowany. Nie mam pojęcia dlaczego.
Wzięłam głęboki oddech, musiałam to zrobić.
- Mamo , ja chyba znam tego przyczynę.
- Tak? Co się stało?
- Możemy o tym porozmawiać na osobności? - zapytałam
- O czym porozmawiać? - wtrącił ojciec, który właśnie wszedł do kuchni
- O niczym - wypaliłam szybko
Widziałam jego groźny wzrok, którym mnie obrzucił. Jego oczy mówiły " zrób to, a pożałujesz". W tym momencie zaczęłam bać się własnego ojca. Czekałam na odpowiedni moment , aż zostanę z mamą sama, ale ojciec cały czas był z nami. Nawet na chwilę nie odchodził. To się nie uda - pomyślałam. Zrezygnowana poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku, kiedy usłyszałam, że drzwi się otwierają.
- Co ty sobie myślisz gówniaro?
- Mama pozna prawdę, czy to ci się podoba czy nie.
Zdenerwowany chwycił mnie mocno za nadgarstek, że aż zawyłam z bólu. Czemu mój ojciec jest takim tyranem?
- Boli? Chyba tylko tak do ciebie dotrę.
- Mylisz się- wyrwałam się z uścisku i odrzuciłam go do tyłu.