photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 CZERWCA 2014

Nowe życie cz.1

Nowe życie cz.1 

 

Wpadłam zapłakana do domu i nie rozważając na krzyki ojca pobiegłam do swojego pokoju. Znowu jestem w ciemnej dupie. Mam dosyć mojego życia, właśnie wszystko się zawaliło. Byłam jedną z bardziej popularnych dziewczyn w szkole(przynajmniej tak mi się wydawało) i jak to się skończyło? Jestem teraz wyśmiewana i kompletnie sama. Skuliłam się na łóżku i zaczęłam jeszcze mocniej płakać. W takich sytuacjach okazuję się kto jest twoim prawdziwym przyjacielem. Przekonałam się, że nie mam żadnego. Wszyscy fałszywi, zakłamani i zapatrzeni w siebie. A miłość? Jak dla mnie ona nie istnieje. Chyba popadam w depresję. Nic dla mnie nie ma sensu. Moje życie nie ma sensu.

Do pokoju wpadł rozwścieczony ojciec.

- Co ty sobie myślisz gówniaro!?- krzyczał

- Zostaw mnie..- wyszlochałam

- Przestań ryczeć, ile ty masz lat?!

- Ty nic nie rozumiesz, wyjdź stąd.

Zebrałam się z łóżka i wypchałam go za drzwi. Pokrzyczał jeszcze na mnie, ale wyszedł. Musiał się ze mną liczyć, bo zdradzał matkę, o czym wiedziałam. To było jakiś miesiąc temu, kiedy poszłam do firmy i przyłapałam go w biurze z asystentką . Jednak obiecałam, że nic nie powiem, bo wiedziałam, że matka by tego nie zniosła. To było dla jej dobra, ale ojcem się brzydziłam i coraz częściej nie mogłam znieść tego, że to ukrywam. I to był kolejny powód dla którego miałam dosyć mojego życia.

Chciałam na chwilę zapomnieć o tym wszystkim, dlatego zdjęłam swoje ciuchy i udałam się pod prysznic. Strumienie ciepłej wody pozwoliły mi chociaż na chwilę przestać myśleć o jutrzejszym dniu i pójściu do tej nędznej szkoły. Wytarłam ciało ręcznikiem i usiadłam na parapecie w pokoju. Lubiłam wpatrywać się w miasto nocą, to mnie uspokajało. Z zamyślenia wyrwało mnie delikatne pukanie do drzwi.

- Córcia , wszystko w porządku?- usłyszałam głos mamy

- Tak odpowiedziałam po chwili ciszy

Podeszła bliżej i usiadła obok mnie.

- Widzę, że coś się dzieje. Tato mówił, że wróciłaś zapłakana.

- Wszystko jest w porządku , a tato niech zajmie się sobą

- Czemu jesteś do niego wrogo nastawiona?

- Wydaję ci się

Wiedziałam, że nie do końca mi wierzy, ale się poddała. Wstała i przy wyjściu zapytała

- Zejdziesz do nas? Kolacja gotowa.

- Za momencik - posłałam jej wymuszony uśmiech

 

Nie dam rady jej oszukiwać. 

Komentarze

aluu17 super:**
24/06/2014 18:59:03
opowiadaniaorazcytaty Ciewie sie zaczyna ;) czekam na kolejna :)
15/06/2014 19:11:06
ingacytaty tęskniłam za Twoimi opowiadaniami ;*
15/06/2014 19:02:50
zycioweopowiadaniax3 o jejku, miło to słyszeć dziękuję kochana :*
15/06/2014 19:08:28