zdj... http://weheartit.com/entry/31305281#

dobra. jest 22.29 a ja mam wene, także zaczynam pisać przy mojej ukochanej piosence, póki wiem o czym. 

wszyscy myśleli, że stanowimy dobrą parę. Niekażdy wiedział, jak tak naprawdę było. Wraz z nadejściem kolejnego roku studenckiego zamieszkaliśmy razem. Z początku było cudownie - wspólne noce, poranki, nauka zawsze była odkładana na potem, jednak uczyliśmy się. Razem sprzątaliśmy, gotowaliśmy, wszystko zawsze razem. Pewnego razu sprzątałam Twoje rzeczy. znalazłam w nich zdjęcia, na których trzymasz dziecko. Oczekiwałam wyjaśnień. a Ty, zamiast to zrobić, pobiłeś mnie tak mocno, że miałam pęknięty nadgarstek. Wybaczyłam Ci. 

Przypadkowo wylałam kawę na Twojego laptopa. Pobiłeś mnie. Znowu. Kolejny raz Ci się upiekło. Przyżekłeś, że już więcej nie będziesz. 

Jednego dnia przyszedłeś pijany. Byłeś 'z kumplami na jednym piwie'. Skończyło się połamanymi żebrami, bo zwróciłam Ci uwagę, żebyś nigdy więcej już nie przychodził do domu w takim stanie. 

Wybaczyłam Ci, bo za bardzo Cię kochałam.  

Było coraz gorzej. Biłeś mnie o byle gówno. tutaj źle posprzątane, tutaj w ogóle, tutaj niewyprane ubrania, tutaj nie ma obiadu, tutaj nie chce się z Tobą kochać, tutaj to, tutaj sramto. 

Wybaczałam Ci, bo za bardzo Cię kochałam. 

Ale to już było. W końcu wyprowadziłam się do rodziców, przerwałam studia. Błagałeś, żebym wróciła. Z pękniętym sercem mówiłam, że nie. Gdy przypominałam sobie ból, utwierdziło mnie to w przekonaniu. 

Dziś. Nie jestem już Twoja, powoli zapominam o przeszłości. goją się rany nie tylko te fizyczne. Psychiczne dawają o sobie bardziej znać, zwłaszcza w snach, ale z tym też już bywa lepiej. dochodzę do siebie, zbieram siły na kolejną walkę z przeciwnościami losu.

przysyłajcie opowiadania  na PM!! lub na [email protected] Bardzoo proszę!na pewno się przydadza ! Liczę na Was!! :)

dodawajcie do znajomych, klikajcie fajne, komentujcie ;d

pytaj < -- nie gryzę,