photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 GRUDNIA 2017

BJJ

No niezle, dawno nie dodawalem swojego zdjecia tutaj, no ale coo mi tam ! Fajna japa <3 i fajny kalkulator hehe

 

Anyways ... 

 

Ogolnie zaczalem ostatnio swoja przygode z Brazylijskim Jiu jitsu I tak chodze sobie od 2 miesiecy. Zdazylem juz miec nawet wyjebany bark ... ja pierdole.

 

Przekonalem sie o tym jak wazny jest staw barkowy a chyba raczej ramienny (nie uwazalem na biologii nigdy to nie wiem no ale chuj z tym) jak nie moglem ruszyc reka. Chyba mam slabe kosci przynajmniej tak wynika, chociaz co sie dziwic jak lecisz na bark ktory musi utrzymac ponad 105kg I sile pedu heh                           

Zreszta mniejsza o to. Jakos przezylem I jest git. Musze uwazac !!

 

 

Juz od bardzo dawna chcialem wrocic do sportow walki, mysalem o karate albo o judo no ale przez ta jebana prace I wszystkie inne sprawy na glowie nie mialem takiej mozliwosci. No I padlo na jiu jitsu, troche pod presja ale to chyba dobry wybor, nie chce mi sie chodzic na treningi ale jak juz pojde to po mimo ze wracam z milionem siniakow I bolem miesni no albo tez I wylamanym barkiem to czuje sie niezle.

 

 

Moj pierwszy trening jak sobie przypomne to po 2 min rozgrzewki padlem nie mowiac juz o jakis cwiczeniach technicznych czy sparingach pozniej.

A jak juz do nich doszlo to klepalem z wyczerpania.             

Ja pierdole masakra, klepac bo nie ze ktos Ci cos robi tylko nie masz sily zlapac oddech. Porazka.

No ale troche minelo juz od tego czasu, teraz moje cardio nie jest zle ani nie jest tez jakies zajebiste ale juz jestem z niego zadowolony w miare porownujac do tego co bylo na poczatku.

 

Mowi sie ze nie ma co zaczynac przygody z JJ jak sie nie ma jakiegos celu bo ta droga jest endless I jak sie nie ma motywacji I zaparcia to I tak sie z tym szybko skonczy.

 

Jak sie nad tym zastanowic to chyba pare celow w tym mam do osiagniecia. Chce zdobyc niebieski pas w 2018 roku ! podobno jak sie awansuje rangom to jest uczucie ze sie do kads zmierza heh.

Oprocz tego moja motywacja jest chec sprawdzenia siebie, walki z samym soba bo to tak naprawde jest kluczowe chyba najbardziej w tym sporcie, bardziej niz w innych tego typu sportach walki tak mi sie wydaje. Chce troche nabrac krzepy I tez troche schudnac przy okazji.

 

Jestem tam najnizej ranga ;( I pomimo ze w Jiu jitsu technika jest najwazniejsza, jest jeszcze pare innych waznych rzeczy. Mianowicie kondycja, zaciecie, sila no I przedewszystkim wola walki.

 

No wlasnie bo przeciez wola jest wszystkim!!!! ; )

 

Przypomnial mi sie taki trening jak ciagle z kims sparowalem, chyba to byly 3 walki pod rzad w ten sam dzien I ciagle konczylem na dole ubity jak kartofel w garnku ubijaczka, I za kazdym razem mowielem sobie "na chuj ci to, po co ci to ?  bezsensu, wes sie poddaj I zaczniemy sparing od nowa bo jestes w chujowej pozycji I ciezko bedzie z tego wyjsc i na chuj niepotrzebnie sie meczyc."

No I za kazdym razem ciezko bylo sie nie zgodzic z tym glosem w glowie, zwlaszcza jak cie ktos przydusza kladac caly ciezar na klatke piersiowa... Ale jeszcze nie dusi.

I juz sie chcialem poddawac I wtedy slyszalem drugi glos, "przestan pierdolic farmazony bo tego sie nie da sluchac, jak masz przegrac to przegraj trudno ale sie nie poddawaj. Nie badz pizdom ! "                   

No I jakos pomimo chujowych pozycji odzskalem sily I z trzech przegranych walk wyciagnalem na  3 remisy a w dwoch walkach zakonczylem bedac na gorze ! w ataku ! 

 

Takze technika jest wazna I fokle ale wola I chec przetrwania jest wszystkim !!

Zawsze o tym wiedzialem, nie wazne kto jest lepszy ale kto chce bardziej wygrac.

 

 

A jak sie nie da wygrac to sie mowi  Lose and Learn ;) hehe

 

Zobaczymy jak to bedzie oby trwalo jak najdluzej ; ) poki co, jest motywacja i sa checi wiec git !

 

Ey a podobno do poki walczysz jestes zwyciezca ?

No moze cos w tym jest heh