Jest drugą w nocy. Nie moje spać, nie mogę wylezec, nosi mnie.
Te piski i szumy w uszach są okropne.
Nasilają się w nocy gdy jest cisza, gdy lodówka przestaje chodzić słyszę dłuższy pisk.
Pisl porównywalny, ciągły pisk jakby ktoś umarł przy respiratorze.
Nie znoszę ciszy.
Nie znoszę gdy zatykają mi się uszy.
I te echo w głowie 'wytrzymaj jeszcze trochę ' 'dasz rade' 'jestes tego warta'
Powtarzam to sobie w ciągu dnia nie jednokrotnie..