Fotka z Bieszczad :)

---

W głowie tysiące wspomnień, które malują uśmiech na twarzy. Jakby ustawić je obok siebie to nie potrafiłabym wybrać tego, które jest najwspanialsze. Jednakże zamknęłam swoją przeszłość, ostatecznie. Teraz mam wiele nowych celów i nowych motywacji. Mam dobrych ludzi, którzy zawsze są, kiedy zwątpie w siebie. Mogę śmiało ruszyć przed siebie, nie zerkając przez ramię. Czuję w sobie ogromną siłę. Siłę do tego, aby ulepszać siebie i świat. 

Czasem człowiek długo się zbiera by się odciąć od czegoś, co mu nie służy. I wbrew wszystkiemu jest to ciężkie zadanie, gdy w grę weszło przyzwyczajenie. Trudny czas. Czas pełen pustki, zapełniania sobie dnia bzdurami bez znaczenia. Czas przemyśleń, gdybania i wymyślania 38928 wersji wydarzeń.  Ten etap już na szczęście daleko za mną. Najważniejsze pozbierać swoje życie do kupy i ruszyć. Gonić za marzeniami i otaczać się ludźmi, którzy mają pozytywną energie. Przy takich ludziach niemożliwe staje się możliwe. 

Dziś już jestem dojrzalsza o te pare złych decyzji. Nauka na błędach jest najskuteczniejsza, ale tylko wtedy, gdy czlowiek potrafi wyciągnąć z nich właściwe wnioski. Trzeba umieć przeanalizować siebie i swoje uczynki, w taki sposób, aby dojść do sedna i źródła swoich decyzji.