Tysiąc zmartwień
Tysiąc już lat
Przez nieskończonosć idę.
I szukam Cię
Chwila nadzieji
A potem ciemna pustka
Im szybciej idę
Tym bardziej oddalam się.
Dookoła czarne mury
Urywa się ma wolność
To powrót do tego świata
Którego nienawidzimy
Ty z dala od niego
A ja Cię szukam
I wiem, że znajdę.
Bo tak bardzo się staram
Było nam dobrze w każdym momencie
ręce splecione
usta złączone
ja Cię kochałam
Ty mnie nie do końca
a,teraz zostały tylko miłe wspomnienia
z naszych razem spędzonych dni i nocy.