Obiecałam Magdzie długą notkę 22:16 to zaczynamy! :D

dzisiejszy dzień zaczął się całkiem normalnie wstałam przed 11 i po zjedzeniu śniadania usiadłam do laptopa nagle Karolina zaczęła krzyczeć: "Kasia ktoś do Ciebie przyszedł". No i muszę przyznać, że niezłą niespodziankę brat mi zrobił. Wychodzę podwórko i widzę to maleństwo ze zdjęcia. Siedziałam z nim całe popołudnie i stwierdziłam, że on bardzo lubi towarzystwo, kiedy tylko weszłam do domu on zaczynał szczekać pod drzwiami. Zdążył już poznać sąsiadów i chyba nawet ich polubił. :D Nie wiem co pisać dalej, więc pewnie zacznę pierdolić bez sensu. Bardzo udane ostatnie 2 dni. Siedzę teraz ciesze japę, słucham muzyki i pisze na gg drocząc się z kimś, nie ma mowy nie dam się obrażać! :D Miałam iść z Martyną na rowery, ale pogoda nie mogła się zdecydować i w końcu to przełożyłyśmy i smutno mi z tego powodu, bo nie widziałam jej całe wieki. ;< Jutro sesja z Magdą, która miała być już wczoraj, ale wypadł mi wyjazd, bardzo udany zresztą. Więc deszcz jutro robi sobie wolne, a słońce świeci nam przez cały dzień! :D

Stwierdzam, że druga część wakacji jest 100000000 razy lepsza od pierwszej i niech trwa jak najdłużej! :D

Dotrwałam do końca tej notki, mimo że ciągle przerywałam jej pisanie. :D

'Ja traktuję każdy dzień jakby miał być ostatnim,

żyję, by czuć smak zwycięstw, a nie porażki.'  :)