Sesja online. Brzmi super, ale katedra histologii daje nam popalić na koniec. Eh, było tak dobrze, ale oczywiście musieli pokazać na co ich stać. Przez to też psują mi się plany wyjazdu, miałam wrócić do Olsztyna na kilka dni z M. żeby spędzić razem tam czas i pozbierać rzeczy do domu. Dodatkowo jego siostra wraca akurat wtedy na tydzień zza granicy, a ja nie chcę go od niej odciągać jak już mają się zobaczyć raz na pół roku. On sam jest chętny jechać, ale na krócej, co z kolei według mnie nie za bardzo się opłaca patrząc na ceny biletów. Tak czy siak, ja muszę tam jechać, a do tego zdać tam kolokwium z pokarmowego, oczywiście.
Napisałam już trzeciego maila w sprawie przenosin, czekam na odpowiedź. Śniło mi się, że nie zdałam sesji, nie przeniosłam się i poprawiam rok w Olsztynie. To był bardzo zły sen.
Przyjacielski przerywnik - J. poznała świetnego chłopaka i trzymam za nich kciuki najmocniej na świecie, w końcu znalazła kogoś normalnego! Znajomość W. też zapowiada się dobrze, ale co do tego mam mieszane uczucia. Cieszę się jej szczęściem, ale boję się że trafiła na nieodpowiednią osobę i kompletnie się zrazi. K.S. bardzo boli to że wszyscy kogoś mają i bardzo widać to po jej zachowaniu; jest mi okropnie przykro że tak to na nią wpływa. Co do K.N. po naszej ostatniej rozmowie na grupie mam nadzieję, że zrozumie swoje błędy i nauczy się myśleć nad swoimi decyzjami tak, by nie raniły jej "najbliższych".
A wspominając bardzo stare, mroczne czasy - schudłam do 51 kg nie robiąc praktycznie nic i świetnie się teraz ze sobą czuję. Nie żebym źle się czuła kilka miesięcy temu przy 55, ale 51 bardziej mi pasuje.