już chyba oswoiłam się z myśla,
że Ich już nie ma..
.
na zdjęciu króliczek mojej ciotki
na prawdę kochane maleństwo *o*
przez 4h potrafił się do mnie przytulać,
wtulać się we mnie
no i za razem poprawiać moje samopoczucie.
z którym jeste nie najlepiej..
.
dawno nie pisałam co u nas słychać,
a więc żyjemy sobie wszyscy.
Leon jak to kot przesypia caałe dnie,
a w wolnych chwilach gryzie mnie >,<
u Miśki już starość daje swoje znaki...
pozbyła jej kikla może kilkanaście ząbków,
została babcią praktycznie bez ząbków :<
aczkolwiek po sterylce dostała drugiej młodości,
ma więcej energi,
częściej ochotę na zabawę :>
a u Edusia bez zmian,
nadal lubi wchodzić w bójki z psami sąsiadów.
no taki malutki idiota <3
no to chyba tyle c: