Przedawnione prawdy ,
ukryte znamię łaski ,
kiedyś byłem tym otwartym ,
tym kim teraz zbywam się z omamy ,
otwarte czakramy,
wpuszczają mnie do bramy ,
świata zgłębianego przez sarkazmy ,
to zbyt z organów z bajki ,
śmieszne sytuacje wtedy kiedy ,
człwiek myśli zachowaniem z wielkiej biedy ,
toczysz głaz pod górę,
czujesz jak przygniata Twoją dumę ,
za późna porą prawisz zgubę ,
to zanosi stos na chlubę ,
otaczająca pora zatacza nad twym światem koła,
podązająca za Tobą życia szkoła ,
uczy przetrwania nawet wyrafinowania ,
to dodaje mi odwagi ,
gdy rozdmucham chmury z cudnej bajki ,
roztaczające przechwałki ,
mentor uważny nie pochwla ,
mistrzwowie zza świata ,
próbują podpowiadać chodź przesada,
żyję własnym życiem to mi odpowiada ,
totalna zdrada z toru zbacza ,
nie zawracam chodz usilnie potrafię wysoko latać ,
rozwijam swoje skrzyła ,
zaczynam nimi machać ,
ulatuję nad wszystkim którzy nie potrafią tak zataczać ,
moja pasja mnie otacza ,
niewierności nie przebaczam ,
zapominam bo szczerościa się wzbogacam,
mija czas a ja z nim ,
nie ma tego co sentyment mój wzburzało ,
znikło , astral zbilo ,
widzę rzeczy które nikt nie widzi inny ,
kreatywni krążą,
ten zachłanny bunt tu rodzą ,
zatopiłem swych kompanów ,
by zachwycać się z szampanów,
nie nawidzę potepianych za plugastwo,
śmiertelny grzech ,
nikt nie zaprzeczy ,
wiedzą Ci świadomi z czymś pod korą ,
pochłonięci klasztorami toczą medytację by pojawić się z pokorą ...
http://www.youtube.com/watch?v=B1zYPHYcA9c