To foto ze wczoraj
oczywiscie od rana musiałam jechac po Brata i do biedrony najpierw.
spóznilam sie 45 min, bo w biedronie byla kolejka ale braciszek oczywiscie ze mi wybaczyl:D
Później cielismy drzewo z Braciszkiem.
a pod wieczór gril :D
oczywiscie nam cos odbilo i gralismy frizby ale nie długo bo później wpadlo na dach
ale i tak bylo zaczepiscie
KOFFAM