Hubertusowe :)
Ja to ta najbardziej z prawej schowana za Jurandem xd
Teren hubertusowy fajniutki , pierwsze dwie minuty gonitwy również...
Potem niestety lis trafił do szpitala po nie ciekawym incydencie z koniem Jurandem xd
Gonitwa przerwana , powrót ze śpiewem na ustach w sumie
Hubertus udany .
Dzisiaj zrobiłam sobie wolne, przyjechał Antoś i chwile temu się zmył .
Z pozrowieniami dla wujaszka ;))
Wieczorem się bawimy ! : ))
Baaju ;*