Siema. Ja na dzikim xD
Przemilczę moją twarz.. ;/
Wczoraj byłam u kucyków.
przyjechałam jakoś o 16.30 i wróciłam o 20.
Byłam z siostrą. Pierwszy i ostatni raz. xD
Sprowadziłyśmy dzieci z wybiegu, ogarnęłam z czyszczeniem itd
i na maneż. hm.. Co do jazdy na Nifim.. Mogło być gorzej i lepiej zarazem xd
Na początku szpoko, nawet bardzo szpoko
stęp, kłus, duuuużo kłusa, bo miał dużo energii ;p
I wgle jeejku ! Jaki on jest mięciusi w kłusie <3
Zaczynamy galop. Na lewą nogę po prostu świetnie.
Na prawą massakra . Wgle nie mogłam się z Nim dogadać ..
Jeździłam 1,5 h i w planach miałam jeszcze wsiąść na Bluusia po lonży.
NIfi tak mnie wymęczył, że ledwo przetrwałam ląże na Siwym xD
Nie dość, że musiałam wszystko tłumaczyć i wgle..
Nie nadaję się do uczenia chyba jednak..
Konie do staj. Spłukałam im nóżki i do domciu ;3
Chyba po tej jeździe na Nifaroskym muszę stwierdzić, że nie nadaję się do posiadania konia.
Nie mam do tego nerwów..
Ja podziwiam Pep, że ona z nim tyle wytrzymała
A ja jej mówiłam, że spokojnie i wgle..
hahaha xD sama tego spokoju nie posiadam..
Padam. Nie dość, że wstałam dzisiaj o 5 rano, to jeszcze tam się tak wymęczyłam.
Nawet wczoraj nie miałam siły tu nic dodać i poszłam o 22 spać ;o
I w dodatku dzisiaj pobudka o 9.30..
Massakra.
Dobra nie nudzę c;