przewróciło się? niech leży.
z o bo jętniało jej się.
takie te drogi zawiłe, pokręcone, zgubione, szerokie mimo to.
i choćbyś chciał nie dogonisz, nie pogodzisz, nie zobaczysz.
zasypiam myśląc, budzę się myśląc, cogito ergo sum. nie znikam.
może pewnego dnia dorwie ją syndrom małoksięciowej róży, póki co werwa, power i wszystko co pcha ją do przodu kumuluje sie i daje energie
RAP, OPIUM i KAWA.
cynamonowo vaniliowe love.
i Garbi <3
i kilkoro spośród.
a gdybaniem o innościach wszelakich można sobie zawracać głowę tylko gdy pomysłów na innych brak.
a na to narzekać nie muszę.