"-O tak! Przeszłość częto boli...
Można od niej uciec
lub wyciągnąć z niej jakieś wnioski..."
Dziękuję zajebistej ekipie składającej się z 16 (wow dopiero teraz zauważyłam, ze było nas tak dużo) osób, za zajebistego grilla na mojej zajebistej działeczce... Dziękuję za Chillout jak i za pomoc w ogarnianu, śpiewanie na dachu, sałatkę w wiadrze, za moją chwilę słabości, za siedzenia na huśtawce, za bitwę o czerwone cukierki, za nowe znajomości, za walkę o miejsce w lodówce xD, za chlebek, który ciągle ktoś mi zjadał no, za błogi stan i nie przejmowanie się niczym, za wiel innych rzeczy i przede wszystki za to, że byliście gdyby nie wy to nie było by tak zajebiście... Wiecie jak bardzo was uwielbiam...
KOCHAM WAS <3
Kopciuch mnie zostawiła! Pojechała sobie do Krakowa! Głupia jest...
No, cóż ważne, że "bardo dobrze" się bawiła xD
Tak głupi ma zawsze szczęście xD
Co ona by bezemnie zrobiła xD
No ale tak chillout minął i ostatnia noc nie była za kolorowa...
Rozkminy, rozkminy i jeszcze raz rozkminy!
Totalny nie ogra!
Mętlik w głowie jak nigdy.
Hymmm...
Dlaczego?
Co ja mam zrobić?
Dlaczego potrafię pomóc innym, ale nie sobie...
Zawsze wyobrażałam sobie jak to będzie kiedy sytuacja się odwróci i za każdym razem wydawało mi się, ze będzie o wiele łatwiej, że nie będzie problemu, no i mam sytuacja się odwróciła, a ja nie wiem co robić, jest jeszcze gorzej niż było...
No, ale najwyraźniej tak musi być, nim dojdziemy do totalnego szczęścia czeka nas milion przeszkód, którym trzeba stwaić czoło, nie wolno się poddawać bo to najgorsze rozwiązanie, kiedy życie daje nam kopa w tyłek musimy wstać i iść dale...
Tak dokładnie HAKUNA MATATA i do przodu :D
Love it.