"...Nie ma takich bram w które my nie możemy wejść
Nie ma takich zmian których my nie możemy wnieść
Czasem dotykamy dna żeby większą siłę mieć..."
No i znów wszystko się komplikuje ;x Ale mimo wszytsko damy radę, musimy, będzie dobrze... A jak by inaczej...
Jak Ciebie nie będzie to ja normalnie zwarjuję i to totalnie...
Z minuty na minutę coraz bardziej przytłaczam się myślą " co będzie gdy..."
No normalnie nie mogę, kierują mną tak okropne emocje, że zaraz kogoś zabiję, coś rozwalę...
OGAR, uspokuj się dziewczyno!!!
Musimy coś wymyślić, no po prostu musimy...
W mojej głowie kłębi się w tym momęcie tak wiele myśli, które w żaden sposób nie da się poukładać...
Z jednej strony radość, z innej smutek, nadzieja, żal, złość i miliard innych...
Aaaaaaaa..... Ratunku!
Brak pomysłu na dalsze działania związane z wszytskim pokoleji...
Byle do piątku..
Błogi czas się skończył jutro do 15.00 w szkole, a potem angielski CHOLERA...
Będę przeżywać nie no normalnie zabiję pewna osobę za to, że ścięła włosy....
ALE TWOJE WŁOSY BYŁY ZAJEBISTE <3
Nie no zaraz nie wytrzymam i skończy się to źle...
Jakie to wszystko popierdolone!
Może trzeba było pewnych rzeczy nie zaczynać, a nie teraz się przejmować...
Może tak było by lepiej?
Teraz nic mi nie pozostaje tylko być dobrej myślie i tyle...
Zachód słońca na Sycylii, skałki, dach i cała reszta wszytskiego...
BRAKUJE MI TEGO <3