"By dosięgnąć niemożliwego marzenia, spróbuj zasnąć."
Święta święta święta... Mam już tego wszytskiego dość. Ja tam jakoś nie czuję tych świąt, nie rusza mnie to wszytsko kolorowe wokół, ani zabiegani ludzie z wielkim nieogarem, ani kolorowe pisanki i na każdym kroku "wesołych świat życzę" a dziękuje nawzajem :X
No niby wszytsko mam przyjaciele są, rodzina jest, i takie tam inne rzeczy też są lecz ja nadal czuję, że czegoś mi brakuje, tak ogarniająca mnie pustka... Tylko ja nie wiem czego mi brakuje...
Wszystko kojarzy mi się z Włochami, Sycylią, no bo w końcu każdy słyszy to co chce :D
W kwietniu totalny ogar, ale za to w maju i czerwcu ogarniający mnie Chillout kwietniu mijaj jak najszybciej :D
Nie ma to jak zrezygnować z tardycyjnego (można tak to nazwać) wyjazdu do Zakopanego tylko po to by się dobrze bawić MYŚLĘ, ŻE TAAK :D
Kurde muszę rano wstać, a wzięło mnie na rozkminy... Nie ma to jak przez przypadek usłyszeć milion piosenek które wywołują wspomnienia, i ma się do nich tak wielki sentyment, że słucha się ich całymi godzinami...
Mam wrażenie, że zaczynam pisać głupoty, jak zawsze...
Ratunku!
Zatrzymajcie to wszytsko ja wysiadam...
Mam cholernie dość.
Zabierzcie mnie od tego wszytkiego proszę...