(.......)

"...If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time.."

Czy wy też macie takie momęty, wspomnienia, myśli, a nawet rzeczy, czy zdjęcia o których chcecie zapomnieć, ale macie do nich cholerny sentyment i momo, że chcecie się tego pozbyć jest to niemożliwe? Ja tak mam, właśnie teraz, dokładnie w tym momęcie, czytając moje stare notki , oglądając zdjęcia, codziennie patrząc na pewien obrazek, codziennie oglądając kilka tych samych zdjęć... Chcę się ich pozbyć, ale zawsze w ostatnim momęcie, w ostatniej chwili kiedy chcę powiedzieć pora z tym skończyć budzi  się we mnie takie coś co i mi poprostu nie pozwala, mimo wszytsko, nie umiem o tym zapomnieć... 

Właśnie przed chwilą przeczytałam notkę z 17.08.2011 i uświadomiłam sobie, że tego wieczoró była pewna rozmowa z pewną osobą..., pełna niespełnionych obietnic i nadzieji....

Przeczytałam też dwie inne notki  które przypomniały mi o osobie, która kiedyś tak wiele dla mnie zanczyła, a dzisiaj potrafimy się minąć na ulicy i powiedzieć tylko zwykłe "cześć"....

A może powinnam się czymś zająć, czymś co mnie oderwie od tego wszytskiego, może powinnam zacząć zbierać znaczki...? Kusząca propozycja, ale chyba nie ma takiej rzeczy która by mnie od tego oderwała... Ale za to jest JEDNA DWIE TRZY A MOŻĘ NA WET CZTERY CZY PIĘĆ  osób które są do tego zdolne...

Już za niedługo wiosna! Będzie kolorowo i pełno osób zmieni swój status na facebooku z "wolny" na "w związku" :X bo widocznie to jet w tych czasach wyznacznik miłości, status na fejsie... 

A może ucieczka to nie jest jednak takli zły pomysł, zostawić wszytsko i wyjść, mijając znajomych na ulicy pytających "gdzie idziesz" odpowiadać "do nikąd, przed siebie, tam gdzie nikt mnie nie znajdzie"! Ale w sumie najciekawsze jest to kto by się martwił tym gdzie ja jestem, kto by poszedł mnie szukać, a kto nie pozwolił by mi odejść... ciekawe...

Zamiast zająć się nauką ja siedzę patrząc w ten ekran komputera i piszę notkę, czasami zastanawiam się po co ja to robię skoro nikt i tak tego nie przeczyta, a nawet jeśli to znaczy, że na prwade interesuje go co się u mnie dzieje, lub chce mieć o czym gadać  z innymi....

Ze słuchawkami w uszach mogę iść nawet na koniec świata... 

Pójdzie ktoś ze mną?