Nie lubię święta zmarłych. Nie dlatego,że boję się śmierci lub że nie lubię wspominać zmarłych osób. Nie lubię dlatego,że nastrój jest strasznie przygnębiający. Wszyscy chodzą smutni,cisi. Ale czemu? Powinniśmy się cieszyć,że nasi bliscy są teraz gdzieś,gdzie prawdopodobnie jest im lepiej. Dlatego,choć może się to wydawać dziwne i niestosowne,lubię,gdy na cmentarzu słychać rozmowy,czasem śmiechy. Przecież my jesteśmy,żyjemy. I zamiast się zamartwiać powinniśmy się tym życiem cieszyć.