Dodano: 28 WRZEŚNIA 2009
morze.
morze.
tak, to było w Krynicy i były duże fale i chyba prawie sztorm, ale co z tego morze jest wtedy fajniejsze nawet.
oglądam "Rozmowy nocą". kocham ten film.
'-pewnie jadasz trzy posiłki dziennie, ostatni przed osiemnastą i nigdy się nie masturbujesz?
-religia tego zabrania
-jedzenia czy masturbacji? harry, dlaczego to robisz?
-co?
-dlaczego dzwonisz?
-no nie wiem, nie wiem
-zła odpowiedź'
tak, to jest czerwony, a nie karminowy, bo Maciek uważa, że to jest wielka różnica.
Komentarze
tengoku
ja chiba nie mam nigdy weny. a w sumie to tak ładnie nie pamiętam. al echyba czegos mi brakuje w wypowiedzi weroniki. a może nie. nie wiem. chiba muszę obejrzeć jeszcze raz. włączymy se na 'bajeranckiej bibie' u Kamili, oka.? i wezmę the beatlesów i o.!
29/09/2009 19:57:51
zuzia1315
tak mi się wydaje, że skądś ściągnęłaś, bo na pewno by ci się tyle nie chciało pisać. chociaz , jakbyś miała wenę, to może. ;]
29/09/2009 19:33:51
tengoku
z marysią.? hmm. ciekawe. chiba ci się coś pomyliło. ja wcale nie widziałam tego filmu:
Matylda: A Ty też masz całkiem niezły.
Bartek: Proszę?
Matylda: Co proszę? Tyłek.
Bartek: Patrzyłaś na mój tyłek?
Matylda: Nie, zerknęłam tylko w przelocie.
Bartek: To po mamie.
Matylda (rozmawiając przez telefon): W parku jestem, a co? Kaczki oglądam. No lubię kaczki. Nie no co ty, jaka randka. To nie jest randka, tylko spotkanie biznesowe, tylko, że spóźnia się palant.
Bartek: Miło mi, palant jestem.
Matylda: Czy moja fizyczność cię przygnębia?
Bartek: Dlaczego?
Matylda: Ty w ogóle na mnie nie patrzysz.
Bartek: Może dlatego, że mi się podobasz.
Weronka: Jest czasem taki dzień w życiu kobiety, że nie cieszy cię kolejna para butów po przecenie.
Matylda: Mam problem natury kulinarnej. Bardzo chciałabym sobie zrobić spaghetti, ale nie mam makaronu. Czy mogę użyć sznurka?
Bartek: Myślę, że kawałek włóczki byłby odpowiedniejszy.
no dobra. przyznaję sie bez bicia że teksty sciągnęłam z wikicytatów.
Matylda: A Ty też masz całkiem niezły.
Bartek: Proszę?
Matylda: Co proszę? Tyłek.
Bartek: Patrzyłaś na mój tyłek?
Matylda: Nie, zerknęłam tylko w przelocie.
Bartek: To po mamie.
Matylda (rozmawiając przez telefon): W parku jestem, a co? Kaczki oglądam. No lubię kaczki. Nie no co ty, jaka randka. To nie jest randka, tylko spotkanie biznesowe, tylko, że spóźnia się palant.
Bartek: Miło mi, palant jestem.
Matylda: Czy moja fizyczność cię przygnębia?
Bartek: Dlaczego?
Matylda: Ty w ogóle na mnie nie patrzysz.
Bartek: Może dlatego, że mi się podobasz.
Weronka: Jest czasem taki dzień w życiu kobiety, że nie cieszy cię kolejna para butów po przecenie.
Matylda: Mam problem natury kulinarnej. Bardzo chciałabym sobie zrobić spaghetti, ale nie mam makaronu. Czy mogę użyć sznurka?
Bartek: Myślę, że kawałek włóczki byłby odpowiedniejszy.
no dobra. przyznaję sie bez bicia że teksty sciągnęłam z wikicytatów.
29/09/2009 19:28:51
